Żywa legenda, wielkie przeżycie. Każdy jego kontakt z piłką to była ciekawość
Gwiazda europejskiego formatu, Michael Essien, zagrał w meczu sparingowym przeciwko Koronie Kielce. - Żywa legenda. Każdy jego kontakt z piłką to była ciekawość, co z nią zrobi. To na pewno wielkie przeżycie zagrać przeciwko takiemu piłkarzowi. Gdy wczoraj się o tym dowiedziałem, było sporo myśli. Na boisku trzeba było się jednak wyłączyć i grać swoje, skupić się pracy - mówi Mateusz Sowiński, napastnik Korony. Kielczanie przegrali jednak z Sabail FK 0:1.
Pierwsza połowa toczyła się głównie pod dyktando Korony, która miała swoje sytuacje. Potem do głosu doszli jednak rywale. Gola na wagę zwycięstwa zdobyli w 90. minucie i było to uderzenie wyjątkowej urody - zza pola karnego, w samo okienko.
- Myślę, że to był dobry mecz w naszym wykonaniu. Jesteśmy oczywiście źli z powodu porażki, bo straciliśmy bramkę w samej końcówce. Wcześniej mieliśmy swoje sytuacje i mogliśmy je wykorzystać, a przeciwnik jakoś bardzo nam nie zagrażał. Później do tego doszło zmęczenie - opisuje Sowiński.
Dla kielczan była to trzecia porażka podczas zgrupowania w Turcji. Tylko jedno spotkanie zakończyło się ich zwycięstwem. - Uważam, że przepracowaliśmy ten okres na plus. Szkoda na pewno sparingów, szczególnie tego ostatniego. Mam nadzieję, że to, co teraz nam nie wyszło, wyjdzie w lidze i tam będzie dużo lepiej - kwituje 18-latek.
fot: Mateusz Kaleta
Wasze komentarze