Cecarić w Koronie nie wypalił. Teraz będzie mógł dostać medal
Transfer Bojana Cecaricia do Korony Kielce okazał się kompletnym niewypałem. Wypożyczony zimą Serb miał być gwarantem bramek, a przez pół roku nie strzelił żadnej i odszedł z Kielc jeszcze przed końcem sezonu. W Cracovii nie gra, ale "Pasy" mogą być mu wdzięczni. Gdyby nie on, krakowskiego klubu nie byłoby w finale Pucharu Polski. "Pasy" wywalczyły pierwszy w 114-historii klubu awans we wtorek, pokonując przy Kałuży 3:0 Legię Warszawa. Teraz Cracovia zagra o cenne trofeum.
To był majstersztyk w wykonaniu drużyny Michała Probierza. Legia była bez szans, na deskach, a "Pasy" wywalczyły w pełni zasłużony awans do finału. Ten w tym roku wyjątkowo zostanie rozegrany nie na PGE Narodowym, a w Lublinie - na obiekcie, na którym swoje domowe mecze rozgrywa II-ligowy Motor.
Kibice "Pasów" mają z tego powodu duże powody do świętowania, bo to pierwszy finał w 114-letniej historii klubu. Swój udział w pucharowej drodze Cracovii miał też były napastnik Korony. Cecaricia można krytykować za słabe występy przy Ściegiennego, ale trzeba mu oddać, że przyczynił się do sukcesu "Pasów". Serb wystąpił w tym sezonie w trzech meczach Pucharu Polski i zdobył w nich dwie bramki. Jedną przeciwko Jagiellonii Białystok (4:2), a drugią - niezwykle ważną - w samej końcówce spotkania 1/16 finału z Bytowią Bytów. Serb doprowadził wtedy w 88. minucie do remisu, a "Pasy" wyeliminowały drugoligowca dopiero w dogrywce.
Jego ligowe dokonania już tak nie powalały na kolana. W Cracovii 26-latek zagrał w lidze tylko pięć meczów (wszystkie jako rezerwowy), a w Koronie - siedem. Nie strzelił w nich żadnej bramki, ale zanotował jedną asystę.
Trener Maciej Bartoszek zrezygnował z Cecaricia jeszcze przed końcem sezonu. Nie podobało mu się jego zaangażowanie w mecze oraz treningi i stwierdził, że nie potrzebuje tego piłkarza w walce o utrzymanie. Stwierdził nawet: - Co do Pana Cecaricia... Nie chciałbym się na jego temat wypowiadać - wymownie skwitował na jednej z konferencji prasowych.
Po powrocie z wypożyczenia Serb w zespole Michała Probierza na razie nie gra i pewnie wątpliwe, aby w tym sezonie się to zmieniło. "Pasy" zagrają 24 lipca w finale PP ze zwycięzcą drugiego półfinału: Lech Poznań - Lechia Gdańsk. Korona pożegnała się z rozgrywkami pucharowymi już w I rundzie, odpadając po porażce 0:1 z Zagłębiem Lubin.
fot: Grzegorz Ksel
???? TRENINGI BIEGOWE z MeetFit! ????♀ Niezmiernie miło nam poinformować, że startujemy z nowym projektem dla wszystkich...
Opublikowany przez MeetFit Studio Treningowe Poniedziałek, 1 czerwca 2020
Wasze komentarze