Grad goli na Suzuki Arenie. Korona mogła zostać skarcona, ale wyrwała trzy punkty!
Korona Kielce dopisała do swojego konta pierwszy komplet punktów w nowym sezonie. W meczu 2. kolejki Fortuna 1. Ligi, pokonała na Suzuki Arenie GKS 1962 Jastrzębie 3:2. Już po 21. minutach kielczanie prowadzili 2:0 po trafieniach Jacka Kiełba i Pawła Łysiaka. Przyjezdni złapali kontakt przed przerwą za sprawą Daniela Rumina. Na dziesięć minut przed końcem goście wyrównali. Ostatnie słowo należało jednak do „żółto-czerwonych”. W polu karnym faulowany był Maciej Firlej, a „jedenastkę” na bramkę zamienił Emile Thiakane.
Trener Maciej Bartoszek zdecydował się na przeprowadzenie czterech zmian w wyjściowym składzie w porównaniu z ostatnim starciem z Chrobrym Głogów. Spotkanie od początku rozpoczęli Themistoklis Tzimopoulos, Jacek Podgórski, Iwo Kaczmarski i Paweł Łysiak.
Mecz zaczął się dla Korony w wymarzony sposób. W 2. minucie Podgórski posłał znakomite dośrodkowanie na długi słupek, idealnie na głowę Jacka Kiełba. Kapitan „żółto-czerwonych” nie miał problemów ze skierowaniem jej do siatki.
W kolejnych fragmentach Korona oddała inicjatywę przyjezdnym. GKS częściej utrzymywał się przy piłce, ale nie przekładało się to żadne groźne sytuacje. Podopieczni Macieja Bartoszka dobrze przesuwali, czekając na przejęcie i ewentualną kontrę.
Ta sztuka udała im się w 21. minucie. Kielczanie znakomicie wyszli z własnej połowy, wymieniając podania z pierwszej piłki. W finalnym etapie akcji, Podgórski obsłużył podaniem Łysiaka. Środkowy pomocnik mocnym strzałem z 15 metra nie dał żadnych szans golkiperowi jastrzębian.
Dwubramkowe prowadzenie uśpiło czujność „żółto-czerwonych”. W 26. minucie GKS zdobył gola kontaktowego. Kieleccy obrońcy za krótko wybili piłkę po dośrodkowaniu z rzutu wolnego. Przed polem karnym dopadł do niej Patryk Skórecki. Pomocnik nie uderzył najlepiej, ale futbolówka spadła pod nogami Dniela Rumina, który dobrze przyjął, a później z zimną krwią pokonał Marka Kozioła. W tej sytuacji linię spalonego złamał Rafał Grzelak.
Kilka chwil później groźnie sprzed pola karnego strzelił Marek Mróz. Kozioł sparował piłkę do boku.
W ostatnim kwadransie pierwszej części tempo spotkania spadło. Korona stworzyła dwie groźne sytuacje, obie po dobrych dośrodkowaniach aktywnego Podgórskiego.
GKS mógł wyrównać tuż po wznowieniu. Po błędzie kieleckiej defensywy przed idealną szansą stanął Mróz. Jego strzał instynktowną interwencją wybronił Kozioł.
Tempo drugiej połowy nie rozpieszczało. Gra skupiona była w środkowej strefie. Korona skupiała się na obronie korzystnego wyniku, czekając na szansę w szybkim ataku.
Sporo ożywienia w grę „żółto-czerwonych” wnieśli rezerwowi. W 77. minucie znakomitą dwójkową akcję przeprowadzili Maciej Firlej i Wiktor Długosz. Drugi z nich znalazł się w wymarzonej sytuacji, przegrał jednak pojedynek z doświadczonym Mariuszem Pawełkiem.
Dziesięć minut przed końcem błąd popełniła kielecka obrona. Piłka spadła w polu karnym pod nogami Daniela Szczepana. Zawodnik GKS oddał strzał w krótki róg, ale na posterunku był Kozioł.
Jastrzębianie dopięli swego kilka chwil później, wykorzystując nieporadność obrony „żółto-czerwonych”. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę do siatki skierował nieobstawiany przez nikogo Mróz.
W 88. minucie kolejną bardzo dobrą akcją popisał się Firlej. Napastnik „żółto-czerwonych” wpadł z piłką w pole karne, a tuż przy linii sfaulował go jeden z defensorów. Sędzia bez wahania wskazał na 11 metr. Do karnego podszedł Emile Thiakane, który zmylił Pawełka i zapewnił Koronie trzy punkty.
Korona rozegra kolejny mecz w piątek. Jej rywalem na wyjeździe będzie Puszcza Niepołomice (godz. 19).
Korona Kielce – GKS 1962 Jastrzębie 3:2 (2:1)
Bramki: Kiełb 2’, Łysiak 21’, Thiakane 89’ (k) – Rumin 21’, Mróz 83’
Korona: Kozioł – Szymusik, Tzimopoulos, Szarek, Grzelak (74’ Kordas) – Podgórski (68’ Długosz), Kaczmarski (68’ Sowiński), Cetnarski (73’ Basiuk), Łysiak, Thiakane – Kiełb (73’ Firlej)
GKS 1962: Pawełek – Słodowy, Bondarenko, Szcześniak, Mróz – Skórecki (87’ Szczęch), Feruga, Zejdler (65’ Jadach), Ali, Kulawik – Rumin (65’ Szczepan)
Żółte kartki: Podgórski, Sowiński – Zejdler, Feruga
Widzów: 3277
fot. Grzegorz Ksel
Wasze komentarze
Super mecz naszej młodzierzy, zwyciestwo napewno ich podbuduje, zespoł bedzie sie zgrywał brakuje jednak cały czas prawdziwego napastinka
4 celne strzały to zdecydowanie za mało, ale tym razem wystarczyło.
Ogolnie mecz o niebo lepszy niz w Glogowie ale nasza obrona bardzo cienko, mam nadzieje ze to tylko kwestia zgrania i komunikacji.
Brawo za 3 pkty!
Obym sie mylil ale ten transfer juz teraz smierdzi najgorszy transferem tej rundy takim \'Janic\'em\'.
Gks przechodzil przez srodek jak przez maslo... Basiuk poki co niewiele lepszy choc jemu chce sie biegac.
Potrzebny defensywny pomocnik!! No i napadzior!
głupiś, oj głupiś
sam do siebie gadasz i nikogo ten bełkot nie obchodzi