Grad bramek po przerwie. Rezerwy Korony lepsze od Wiernej Małogoszcz
Zawodnicy drugiej drużyny Korony Kielce wygrali 4:2 z Wierną Małogoszcz w spotkaniu 33. kolejki IV Ligi. Wszystkie bramki padły po przerwie.
Przed zmianą stron żadna z ekip nie zdołała przesunąć szali na swoją stronę. Piłka nie potrafiła znaleźć drogi do żadnej z bramek.
Jednak druga połowa zrekompensowała, tę ubogą w emocje, premierową odsłonę. Po przerwie, już w 56. minucie gry, na prowadzenie wyszli zawodnicy z Małogoszczy. Do tego dość zaskakującego wyniku doprowadził Mateusz Rejowski.
Koroniarze długo nie czekali z odpowiedzią, a stracona bramka podziałała na nich niczym płachta na byka. Piłkarze Marka Mierzwy, niespełna 5 minut po straconym golu, wygrywali już 3:1 po trafieniach Jakuba Konstantyna (59'), Michała Smolarczyka (60') oraz Krzysztofa Kiercza (61').
Szybkie 3 ciosy oszołomiły przyjezdnych, ale nie pozbawiły ich chęci do dalszej gry. Udowodnili to w 72. minucie łapiąc kontakt, po tym jak na listę strzelców ponownie wpisał się Rejowski.
Kielczanie nie pozwolili sobie jednak na odebranie zwycięstwa i przypieczętowali kolejny komplet punktów 5 minut później, kiedy dublet skompletował także Krzysztof Kiercz.
Korona II Kielce - Wierna Małogoszcz 4:2 (0:0)
Korona II (pierwsza jedenastka): Mamla - Kiecz, Turek R., Kośmider, Jopkiewicz, Konstantyn, Strzeboński, Więckowski, Przybysławski, Moch, Zwoźny
fot. Michał Gajos