Na początek zacznijmy od tego co się dzieje wyżej. 3 liga małopolsko-świętokrzyska — reorganizacja, mnóstwo spadków. Po bardzo dobrej serii Spartakusa większość osób twierdziła, że się utrzymują. Sprawa skomplikowała się po porażce na własnym boisko z Wolanią. Spartakus rozegrał już wszystkie spotkania w lidze i zajmuje obecnie 6. lokatę. Wszystko może się jednak zmienić w kolejny weekend. W przypadku zwycięstw Unii oraz Cracovii II, zespół z Daleszyc spadnie na 8. lokatę — które w przypadku braku awansu Garbarnii w barażach będzie miejscem spadkowym. Jakie to ma dla nas znaczenie? Takie, że w przypadku spadku Spartakusa do IV ligi, liczba zespołów spadając z IV ligi do klasy okręgowej wyniesie 4. Nie musimy chyba wyjaśniać, że spowoduje to jeszcze bardziej zaciętą rywalizację w IV lidze. Przejdźmy już do zapowiedzi.
Alit Ożarów w tej rundzie zdobył tylko 10 punktów, aby uniknąć bardzo nerwowej końcówki musi zapunktować. Przeciwnikiem Alitu jest Hetman Włoszczowa — solidny zespół, który przypomnijmy miał serię 13 spotkań bez porażki. Zapowiada się pierwsze ciekawe spotkanie.
W Bielinach spotkanie beniaminków. Skazywana przed sezonem przez wielu na straty Nidzianka zaskakuje. Przeplata dobre mecze słabszymi, ale punktuje. Historyczny występ w IV lidze może już w najbliższym spotkaniu okazać się bardzo udany, gdyż zwyciężając Nidzianka zapewni sobie utrzymanie w IV lidze przy potknięciu kogoś z trójki (Partyzant, Nida, Rudki). W przerwie zimowej w zespole Kamiennej dokonano kilku ciekawych transferów, jednak 12 punktów w tej rundzie to stanowczo za mało. Sytuację Kamiennej najbardziej skomplikowały porażki z Naprzodem i Partyzantem. To ostatni dzwonek dla Kamiennej, każda strata punktów mocno pogorszy ich sytuację. W obu zespołach napastnicy rywalizują o miejsce na podium w klasyfikacji najlepszych strzelców — Bartosz Sot oraz Mateusz Pindral (Nidzianka), a także Artur Kidoń (Kamienna).
Ciekawe spotkanie w Pińczowie. Zespół gości już zapewnił sobie awans, a Nida potrzebuje punktów jak powietrza. Drużyna Cezarego Ruszkowskiego nie przegrała w tej rundzie meczu na własnym boisku, natomiast rywale w tej rundzie w spotkaniach wyjazdowych nie stracili jeszcze bramki a w swoim zespole mają najskuteczniejszego strzelca ligi — Michała Smolarczyka. Z pewnością Mariusz Lniany da szansę pograć zmiennikom, nie znaczy to jednak, że Wierna jedzie na przejażdżkę — przed Nidą bardzo ważny sprawdzian. W drużynie gospodarzy zabraknie wiodącej postaci, kapitana zespołu — Łukasza Miki, który będzie pauzował za 4 żółtą kartkę. Bardzo piękny obiekt w Pińczowie, naprawę szkoda by było gdyby nie udało się utrzymać 4 ligi w tym mieście.
Czy Marcin Kołodziejczyk oraz Michał Smolarczyk wpędzą Nidę w kłopoty? (Fot. G. Sojka)
Zespół Pogoni wybiera się do Jędrzejowa. Po dotkliwych porażkach z Buskiem (1-6) oraz Wierną (0-5), Pogoń potrafiła się podnieść i w kolejnych 4 spotkaniach zdobyła 8 punktów. W ostatnich dwóch spotkaniach nie udało się zdobyć nawet punktu a w klubie podjęto decyzję o odwołaniu trenerów. Słabszą dyspozycję w tej rundzie podsumowuje 31 straconych bramek — najwięcej spośród wszystkich zespołów. Mimo wszystko Pogoń ma spokojne utrzymanie, a nawet walczy o podium, więc skupmy się bardziej na gospodarzach. Naprzód Jędrzejów jeszcze po 11 kolejce był wiceliderem tabeli. Jednak w ostatnich 17 spotkaniach jędrzejowanie zdobyli zaledwie 9 oczek, co powoduje, że klub z 88-letnią tradycją jest bardzo poważnie zagrożony spadkiem do klasy okręgowej. To najwyższa pora, żeby ostatni zespół rundy wiosennej zaczął zbierać, a będzie to nie lada wyzwanie bo pozostały mecze nie z byle kim (Pogoń, Neptun, Łagów).
Kolejny z zespołów mających nóż na gardle to Partyzant Radoszyce. Po bardzo słabym początku i 10 spotkaniach bez zwycięstwa, w derbach przyszło przełamanie. 6 punktów w ostatnich dwóch meczach pozwoliło na opuszczenie strefy spadkowej. Jednak nie wszystko jest takie proste.. Do Radoszyc przyjeżdża zespół Ireneusza Pietrzykowskiego, a następna w kolejce jest Wierna Małogoszcz — dwa najlepiej punktujące zespoły rundy wiosennej. Czy w Radoszycach poradzą sobie z presją? Busko już prawie utrzymane, brakuje tylko jednego punkciku. Nie mamy jednak wątpliwości, że Busko gra o pełną pulę — w końcu miejsce na podium całkiem realne.
Ciężkie zadanie przed Partyzantem, który zmierzy się z zespołem Ireneusza Pietrzykowskiego (Fot. G. Sojka)
Ostatnia w tabeli Klimontowianka mierzy się z Łagowem. Tylko zwycięstwo przedłuży gospodarzom nadzieję na utrzymanie. Przeciwnicy natomiast w dobrych nastrojach po ostatnim wysokim zwycięstwie z Alitem (4-0). Ciekawostką jest to, że oba zespoły zostały ukarane walkowerami w tej rundzie. W Łagowie zapomniano o odbyciu kary zawodnika po 4 żółtej kartce przez co zespół stracił 4 punkty, które dałyby już w tym momencie utrzymanie. Za to w Klimontowie wyszedł błąd ze znajomością przepisów dotyczących liczby minut przebywania na boisku zawodnika, co teraz pokazuje jak bardzo kosztowny był to błąd.
Przed Rudkami także ciężka przeprawa. Ostatnie 3 spotkania to mecze z czołówką ligi (Unia, Pogoń, Neptun). Wiele zespołów skarży się na stan murawy w Rudkach. Jak poradzą soie goście? Unia po słabszym początku zaczęła w końcu punktować i wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie nadal będzie rywalizowała na 4-ligowych boiskach — do utrzymania brakuje punktu.
Lubrzanka gra z Neptunem. Bardzo solidna i równa forma obu zespołów. Sytuacja w tabeli opanowana, walka toczy się już tylko o podium. Jedyną ciekawostką, o której warto wspomnieć to to, że Lubrzanka na obecną chwilę nie ma własnego boiska i swoje spotkania — jak to z Neptunem rozegra w Miedzianej Górze.