Po świąteczno-noworocznej przerwie na parkiet hali Politechniki Świętokrzyskiej wróciły zespoły rywalizujące w drugiej edycji Kieleckiej Ligi Futsalu.

Druga wpadkę z rzędu zaliczył lider AKS Wzdół KrisMar, który w meczu na szczycie uległ zespołowi Instal-Luk aż 1:4. Po zwycięstwie Instal-Luk awansował na pierwsze miejsce w tabeli.

- Miejmy nadzieję, że uda się utrzymać to pierwsze miejsce do końca, aczkolwiek mamy jeszcze ciężkie mecze przed sobą. Zobaczymy, jak będzie, choć muszę przyznać, że mamy fajny, zgrany zespół, więc mam nadzieję, że damy radę - mówił Michał Dąbrowski, zawodnik Instal-Luk.

Zwycięstwo zanotowała także drużyna PŚK Fabet Konstrukcie, która w konfrontacji outsiderów ligi pokonała ostatni w tabeli Trofex 2:0, odnosząc historyczne zwycięstwo w Kieleckiej Lidze Futsalu.

- Drugi rok bawimy się w tej lidze. W zeszłym roku nie udało się wygrać. Dziś po raz pierwszy możemy świętować zdobycie trzech punktów i mam nadzieję, że nie ostatni. To zwycięstwo wywalczyliśmy przede wszystkim dzięki walce - powiedział Jakub Wodecki, zawodnik PŚK Fabet Konstrukcje.

Zacięty pojedynek stoczyły drużyny viGO! Quickpack i URB Plus. Zwycięsko z tej konfrontacji wyszedł Quickpack, który wygrał 3:2.

- W końcu zagraliśmy dobrze w obronie, co było bardzo ważne, ponieważ graliśmy z obrońcą tytułu. Wygraliśmy dzięki szczęściu i skuteczności - mówił Krzysztof Stańczyk, piłkarz viGO! Quickpack.

Podziałem punktów zakończyła się konfrontacja akademickich drużyn AZS Ekoplon Politechnika Świętokrzyska, a AZS UJK Kielce. Mecz zakończył się wynikiem 2:2.

- Na mecze z UJK zawsze przygotowujemy się szczególnie, aby wygrać. Pokazaliśmy walkę, która doprowadziła nas do remisu - powiedział Karol Miszczyk, zawodnik AZS Ekoplon Politechnika Świętokrzyska.