Awantura w Bodzentynie. Nie chcieli wpuścić na stadion pani prezes
Dodane przez kamil1121 dnia Marca 29 2014 10:54:23

Treść rozszerzona

(fot. ŚZPN)

Po meczu z Łysicą Akamit skontaktowała się z Echem Dnia, prezes Wisły Sandomierz. Miała żal o to, jak została potraktowana w Bodzentynie.

- Najpierw nie chciano mnie wpuścić na obiekt, mimo że byłam w autobusie z całą drużyną Wisły. Próbowałam rozmawiać, ale dwóch panów zastawiło mi drogę i powiedziało, że nie mogę wejść. Poradziłam sobie, weszłam na stadion i później oddałam 10 złotych za bilet, ale nie wypada tak się zachowywać. Może nie nagłaśniałabym tej sprawy, gdyby nie to, że prezes Łysicy dostał od związku nagrodę fair play. A tak jak w Bodzentynie, nie zostałam jeszcze potraktowana na żadnym stadionie - mówiła rozżalona Anna Ziółek.

Źródło: Echo Dnia