Zapowiedź 28. kolejki IV ligi
Dodane przez Ryba dnia Maja 29 2016 03:22:08

Treść rozszerzona
Na początek zacznijmy od tego co się dzieje wyżej. 3 liga małopolsko-świętokrzyska  reorganizacja, mnóstwo spadków. Po bardzo dobrej serii Spartakusa większość osób twierdziła, że się utrzymują. Sprawa skomplikowała się po porażce na własnym boisko z Wolanią. Spartakus rozegrał już wszystkie spotkania w lidze i zajmuje obecnie 6. lokatę. Wszystko może się jednak zmienić w kolejny weekend. W przypadku zwycięstw Unii oraz Cracovii II, zespół z Daleszyc spadnie na 8. lokatę  które w przypadku braku awansu Garbarnii w barażach będzie miejscem spadkowym. Jakie to ma dla nas znaczenie? Takie, że w przypadku spadku Spartakusa do IV ligi, liczba zespołów spadając z IV ligi do klasy okręgowej wyniesie 4. Nie musimy chyba wyjaśniać, że spowoduje to jeszcze bardziej zaciętą rywalizację w IV lidze. Przejdźmy już do zapowiedzi.

[LiveFixture 604 2016-05-28 2016-05-30]


Alit Ożarów w tej rundzie zdobył tylko 10 punktów, aby uniknąć bardzo nerwowej końcówki musi zapunktować. Przeciwnikiem Alitu jest Hetman Włoszczowa  solidny zespół, który przypomnijmy miał serię 13 spotkań bez porażki. Zapowiada się pierwsze ciekawe spotkanie.

W Bielinach spotkanie beniaminków. Skazywana przed sezonem przez wielu na straty Nidzianka zaskakuje. Przeplata dobre mecze słabszymi, ale punktuje. Historyczny występ w IV lidze może już w najbliższym spotkaniu okazać się bardzo udany, gdyż zwyciężając Nidzianka zapewni sobie utrzymanie w IV lidze przy potknięciu kogoś z trójki (Partyzant, Nida, Rudki). W przerwie zimowej w zespole Kamiennej dokonano kilku ciekawych transferów, jednak 12 punktów w tej rundzie to stanowczo za mało. Sytuację Kamiennej najbardziej skomplikowały porażki z Naprzodem i Partyzantem. To ostatni dzwonek dla Kamiennej, każda strata punktów mocno pogorszy ich sytuację. W obu zespołach napastnicy rywalizują o miejsce na podium w klasyfikacji najlepszych strzelców  Bartosz Sot oraz Mateusz Pindral (Nidzianka), a także Artur Kidoń (Kamienna).

Ciekawe spotkanie w Pińczowie. Zespół gości już zapewnił sobie awans, a Nida potrzebuje punktów jak powietrza. Drużyna Cezarego Ruszkowskiego nie przegrała w tej rundzie meczu na własnym boisku, natomiast rywale w tej rundzie w spotkaniach wyjazdowych nie stracili jeszcze bramki a w swoim zespole mają najskuteczniejszego strzelca ligi  Michała Smolarczyka. Z pewnością Mariusz Lniany da szansę pograć zmiennikom, nie znaczy to jednak, że Wierna jedzie na przejażdżkę przed Nidą bardzo ważny sprawdzian. W drużynie gospodarzy zabraknie wiodącej postaci, kapitana zespołu  Łukasza Miki, który będzie pauzował za 4 żółtą kartkę. Bardzo piękny obiekt w Pińczowie, naprawę szkoda by było gdyby nie udało się utrzymać 4 ligi w tym mieście.

Czy Marcin Kołodziejczyk oraz Michał Smolarczyk wpędzą Nidę w kłopoty? (Fot. G. Sojka)

Zespół Pogoni wybiera się do Jędrzejowa. Po dotkliwych porażkach z Buskiem (1-6) oraz Wierną (0-5), Pogoń potrafiła się podnieść i w kolejnych 4 spotkaniach zdobyła 8 punktów. W ostatnich dwóch spotkaniach nie udało się zdobyć nawet punktu a w klubie podjęto decyzję o odwołaniu trenerów. Słabszą dyspozycję w tej rundzie podsumowuje 31 straconych bramek  najwięcej spośród wszystkich zespołów. Mimo wszystko Pogoń ma spokojne utrzymanie, a nawet walczy o podium, więc skupmy się bardziej na gospodarzach. Naprzód Jędrzejów jeszcze po 11 kolejce był wiceliderem tabeli. Jednak w ostatnich 17 spotkaniach jędrzejowanie zdobyli zaledwie 9 oczek, co powoduje, że klub z 88-letnią tradycją jest bardzo poważnie zagrożony spadkiem do klasy okręgowej. To najwyższa pora, żeby ostatni zespół rundy wiosennej zaczął zbierać, a będzie to nie lada wyzwanie bo pozostały mecze nie z byle kim (Pogoń, Neptun, Łagów).

Kolejny z zespołów mających nóż na gardle to Partyzant Radoszyce. Po bardzo słabym początku i 10 spotkaniach bez zwycięstwa, w derbach przyszło przełamanie. 6 punktów w ostatnich dwóch meczach pozwoliło na opuszczenie strefy spadkowej. Jednak nie wszystko jest takie proste.. Do Radoszyc przyjeżdża zespół Ireneusza Pietrzykowskiego, a następna w kolejce jest Wierna Małogoszcz  dwa najlepiej punktujące zespoły rundy wiosennej. Czy w Radoszycach poradzą sobie z presją? Busko już prawie utrzymane, brakuje tylko jednego punkciku. Nie mamy jednak wątpliwości, że Busko gra o pełną pulę  w końcu miejsce na podium całkiem realne.

Ciężkie zadanie przed Partyzantem, który zmierzy się z zespołem Ireneusza Pietrzykowskiego (Fot. G. Sojka)

Ostatnia w tabeli Klimontowianka mierzy się z Łagowem. Tylko zwycięstwo przedłuży gospodarzom nadzieję na utrzymanie. Przeciwnicy natomiast w dobrych nastrojach po ostatnim wysokim zwycięstwie z Alitem (4-0). Ciekawostką jest to, że oba zespoły zostały ukarane walkowerami w tej rundzie. W Łagowie zapomniano o odbyciu kary zawodnika po 4 żółtej kartce przez co zespół stracił 4 punkty, które dałyby już w tym momencie utrzymanie. Za to w Klimontowie wyszedł błąd ze znajomością przepisów dotyczących liczby minut przebywania na boisku zawodnika, co teraz pokazuje jak bardzo kosztowny był to błąd.

Przed Rudkami także ciężka przeprawa. Ostatnie 3 spotkania to mecze z czołówką ligi (Unia, Pogoń, Neptun). Wiele zespołów skarży się na stan murawy w Rudkach. Jak poradzą soie goście? Unia po słabszym początku zaczęła w końcu punktować i wszystko wskazuje na to, że w przyszłym sezonie nadal będzie rywalizowała na 4-ligowych boiskach  do utrzymania brakuje punktu.

Lubrzanka gra z Neptunem. Bardzo solidna i równa forma obu zespołów. Sytuacja w tabeli opanowana, walka toczy się już tylko o podium. Jedyną ciekawostką, o której warto wspomnieć to to, że Lubrzanka na obecną chwilę nie ma własnego boiska i swoje spotkania jak to z Neptunem rozegra w Miedzianej Górze.